Drodzy forumowicze,
proszę o opinie z Waszego doświadczenia w sprawie:
Przy okazji zakładania chlapaczy, musiałem zdjąć tylne koła.
Po zdjęciu zarówno z jednej jak i z drugiej strony ujrzałem sporo rdzy na piaście.
Jak to wygląda, prezentuje na zdjęciach, przed i po zgrubnym oczyszczeniu szmatą oraz wewnętrzną stronę felgi.
Auto jeździ zaledwie od czterech miesięcy, ma 5-6 tys. przebiegu.
Dodam, że w miejscu, gdzie powstała rdza utrzymuje się wilgoć, pomimo słonecznej pogody i braku opadów od paru dni.
Wypowiedzcie się czy to normalne zjawisko, po tak krótkim czasie eksploatacji.
Skąd ta woda? Chyba nie powinna się tam utrzymywać przez dłuższy czas.
Jeszcze nie zgłosiłem do ASO.
Pytam Was po części dlatego, żeby widzieć jak się nastawić do rozmowy z ASO.
Pierwszy raz mam do czynienia z autem nowym, na alusach z tarczą hamulcową z tyłu.
Nie mam pojęcia, czy to normalne, czy podlega wymianie gwarancyjnej, czy mam to od czasu do czasu czyścić, czy zignorować, czy co.
=> Superb II FL 1.6 TDI CAYC,
=> Volkswagen Passat City 1.6 TDI
=> Volkswagen Passat Variant 2.0 TSI DSG "Nie ma rzeczy niemożliwych... są tylko nieopłacalne..."
robreg, nie wytrzymał :wink:
a tak by się w ASO ubawili brodacz, jak malowałem zaciski auto stało parę dni i jakbyś wtedy zobaczył moje jak wyglądało
to chyba byś reklamował w Czechach :szeroki_usmiech nic się nie dzieje -luz
=> Superb II FL 1.6 TDI CAYC,
=> Volkswagen Passat City 1.6 TDI
=> Volkswagen Passat Variant 2.0 TSI DSG "Nie ma rzeczy niemożliwych... są tylko nieopłacalne..."
brodacz, standard. Po wyczyszczeniu trzeba było delikatnie przeciągnąć to miejsce smarem syntetycznym ( delikatnie czyli ma zostać jedynie "film" ze smaru a nie gluty ) nie będzie tak brać ruda i felga będzie ładnie schodzić z piasty. Tylko nie stosuj ulubionego przez większość ASO smaru miedziowego, bo tylko pogorszysz sprawę ( Fe+Cu+Al + woda <szczególnie słona w zimie> to kiepskie połączenie ).
Wystarczy wyczyścić i nanieść cienką warstwę smaru. Polecam biały smar ceramiczny w sprayu. Stosuję od wielu lat i nie ma śladu rdzy.
Dziwię się, że fabryka zakłada koła na sucho. W nowym Yeti po pół roku było tyle rdzy w tym miejscy, że nie mogłem zdjąć koła.
Dziwię się, że fabryka zakłada koła na sucho. W nowym Yeti po pół roku było tyle rdzy w tym miejscy, że nie mogłem zdjąć koła.
Spawalniczy, prosba, nie trolluj. Temat od poczatku zakrawal na kawal o tym jak blondynka, po wjechaniu w kałużę stwierdzila, ze zgubila podloge pod silnikiem
Pozdrawiam, Robreg.
----
furmanka.blogspot.com fan ;-)
Zakładam, że piszesz o styku płaszczyzn piasty z tarczą, gdzie faktycznie nie zaleca się nakładania smarów, a problem opisany na początku dotyczy innego miejsca, czyli styku felgi z tarczą i wystającym kołnierzem piasty.
Zakładam, że piszesz o styku płaszczyzn piasty z tarczą, gdzie faktycznie nie zaleca się nakładania smarów, a problem opisany na początku dotyczy innego miejsca, czyli styku felgi z tarczą i wystającym kołnierzem piasty.
Nie, to, co skasowalem (o śmierci i kalectwie), to byla niemila ironia, ale ja wywalilem, bo sam zaczalem trollowac tym tekstem.
Pozdrawiam, Robreg.
----
furmanka.blogspot.com fan ;-)
Zakładam, że piszesz o styku płaszczyzn piasty z tarczą, gdzie faktycznie nie zaleca się nakładania smarów, a problem opisany na początku dotyczy innego miejsca, czyli styku felgi z tarczą i wystającym kołnierzem piasty.
Nie, to, co skasowalem (o śmierci i kalectwie), to byla niemila ironia, ale ja wywalilem, bo sam zaczalem trollowac tym tekstem.
robreg, to co powyżej pisałem było w odpowiedzi do Kolegi Pidziek, ale twój post wskoczył w trakcie pisania.
Moim zamiarem nie jest trolowanie, nie wiem, dlaczego tak to odbierasz. Opisałem swoje doświadczenia z problemem zdjęcia koła z powodu rdzy. Nie mam do nikogo pretensji, ogarnąłem temat w opisany sposób i koniec historii.
Dzięki za odpowiedzi,
pomimo, że niektóre ironiczne.
Zdaję sobie sprawę, że to czysty metal, o tarczach nie trzeba wspominać.
Dotąd kupowałem auta już zardzewiałe w tym miejscu
Zdziwiłem się, że po 4 miesiącach mam aż tak grubą warstwę rdzy.
Wydawało mi się, że utrzymująca się woda w kole to nienormalne zjawisko.
Może dodam swoje 3 grosze. Dziś założyłem zimówki na stalówkach na wszystkie koła zamiast alusów. O ile przód bez problemu zszedł o tyle z tyłu musiałem się namęczyć bo alusy "przykleiły się" do piasty. Oczywiście wszystko wyczyszczone + jak koledzy wcześniej pisali nałożony delikatnie film z pasty ceramicznej na samo łączenie piasty z felgą.
Bossze co za temat! Chyba nikt z posiadaczy tych super samochodow nie wie co to jest szczotka druciana i najzwylkejsza farba w spreju, lub pędzelkiem, nawet w tych miejscach nie musi być termoodporna. Ludzie dajcie spokój wydziwianiu i robieniu z igły widły. A co to będzie po 10 latach w tych miejscach w tym super samochodzie co nie może się nawet ubrudzić błotem?
U mnie wygladalo to tak samo jak u kolegi Brodacz imo nie ma co sie przejmowac felgi wyczyscilem benzyna ekstrakcyjna bo bombli zadnych nie bylo, piasty szczotka druciana+ przesmarowanie, trzeba o tym pamietac i to wszystko. Z moich obserwacji zauwazylem, ze w swierzych autach grupy VAG piasty gnija bardziej niz w tych starszych. Dlaczego? Nie wiem ale jest jak jest. Przebieg 7kkm, 3 miesiace eskploatacji.
Bossze co za temat! Chyba nikt z posiadaczy tych super samochodow nie wie co to jest szczotka druciana i najzwylkejsza farba w spreju, lub pędzelkiem, nawet w tych miejscach nie musi być termoodporna. Ludzie dajcie spokój wydziwianiu i robieniu z igły widły....
Nie po to się kupuje nówkę za kilkadziesiąt tyś ,żeby po 4 miesiącach biegać koło niej z pędzelkiem i szczotką drucianą :twisted: , dlaczego jest "goła stal" w tym miejscu, zamiast odpowiedniego stopu minimalizującego rdzewienie? , dlaczego nie ma warstwy zabezpieczającej ?, dlaczego nie ma w instrukcji zalecenia żeby smarować i konserwować te miejsca?, ...bo producent/sprzedawa wie, "głupi to kupi "i będzie cicho siedział i najpierw szarpal się z kołem a potem drapał, malowal , smarował.
Komentarz